Oczywiście na początek, w wielkim skrócie - da się, wszystko się da.
A teraz szerzej o tym dlaczego się nie da.
- Po pierwsze program jest skompilowany pod 64 bitową wersję systemu, TNC pracuje na 32 bitach.
- Po drugie z programu w obecnej postaci nie da się (wygodnie) skorzystać. Program generuje i zapisuje surowe, ponumerowane, linie kodu, natomiast żeby można było otworzyć taki plik jako program potrzebne są: nagłówek (BEGIN PGM), oraz stopka (END PGM). Owszem, można je dodać ręcznie, ale pomyłka spowoduje niemożność otwarcia pliku, dodatkowo edycję należy przeprowadzić w Linuxowym notatniku, a nie w edytorze programu.
- Po trzecie próby przeprowadzałem tylko w symulatorze iTNC, na VirtualBoxie.
- Po czwarte... i chyba najważniejsze... nie przeprowadzałem i nie przeprowadzę takich prób na rzeczywistym sterowaniu, bo pomijając fakt, że system jest zabezpieczony przez fizycznego dongle'a, to ne będę ryzykował uszkodzenia, lub zniszczenia maszyny wartej co najmniej tyle co nowy samochód wyższej klasy.
Ok. To teraz szerzej o tym, że się da.
- Ze strony www.heidenhain.pl/pl_PL/software/ instalujemy wybrany symulator z zakładki Programming Station VirtualBox.
- Pierwsze uruchomienie przeprowadzamy normalnie, z launchera, musi sobie coś tam poinstalować i poukładać. Jak skończy można go zamknąć.
- Następnie, nie uruchamiamy launcherem, tylko odpalamy VirtualBoxa i z menu Plik wybieramy pozycję Importuj urządzenie wirtualne..., oraz wybieramy plik TNCvbProg.ova, który znajduje się w katalogu Program Files, chyba, że zainstalowaliśmy gdzie indziej.
- W dalszym ciągu bez uruchamiania wchodzimy w Ustawienia, gdzie w zakładce USB odznaczamy AKS Hardlock USB 1.02.
- Warto jeszcze dodać sobie jakiś folder wymiany w zakładce Udostępniane foldery, a także ustawić w zakładce Ogólne/Zaawansowane pozycje Współdzielony schowek, oraz Przeciąganie i upuszczanie na dwukierunkowe.
- Teraz można odpalić... wadą jest, że w ten sposób nie uruchomimy wirtualnej klawiatury, do tego potrzebny jest launcher, ale przecież nie o to nam chodzi. Program pomiele przez chwilę i wywali kilka komunikatów, ale się uruchomi, a co najważniejsze SELinux się wysypie, a o to nam chodziło.
- Na zakończenie jeszcze można, żeby nas czerwone okno nie kłuło po oczach, wyłączyć SELinux, w tym celu z menu wybieramy Ustawienia i SELinux, a następnie w Security settings zaznaczamy Security Policy NOT active, oraz zaznaczamy Don't warm if SELinux is not active, co ciekawe Password Protection jest wyłączone (OFF).
Na dowód, kilka zrzutów ekranu (programik się trochę rozsypał, ze wzgladu na inne skalowanie czcionki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Do "Januszy biznesu". Wszelkie komentarze noszące znamiona reklamy (link do strony firmowej, nazwa użytkownika będąca nazwą bądź adresem firmy itp.) będą niezwłocznie usuwane.
Bardzo mi przykro. Prośba nie poskutkowała. Wyłączam komentarze. Ewentualne pretensje kierować do "Januszy biznesu".
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.